reforma edukacji

Tyle się słyszało o reformie edukacji – jaka jest zła, choć można było usłyszeć i głosy zachwalające ją w każdej napisanej linijce tekstu. A jaka jest prawda? Tę prawdę właśnie postanowiliśmy dla Was odkryć i przyjrzeć się reformie, wszak już funkcjonuje, a więc czy reforma edukacji „wyjdzie” wszystkim na lepsze? Jeżeli jesteście ciekawi, co udało nam się ustalić, to koniecznie przeczytajcie nasz krótki tekst. Już teraz przypominamy nauczycielom i dyrektorom, aby pamiętali o terminowym złożeniu wniosku na dotacje na podręczniki.

Zmiany, zmiany, zmiany…

Celem reformy edukacji było poprawienie edukacji, szkolnictwa, ale i zwiększenie poziomu nauczania. Choć czasem mamy wrażenie, że poziom wcale nie był taki niski, choć programy nauczania były zdecydowanie przeładowane. W końcu jaki sens ma uczenie się długiego wiersza na pamięć, jeżeli tworzenie zdań przyczynowo-skutkowych czy analiza i interpretacja tekstów jest dla młodych ludzi niemal „mission impossible”. Kolejnym problemem niewątpliwie było bezrobocie, w końcu osoby z wyższym wykształceniem nie mogły znaleźć pracy w swoim zawodzie i często wykonywały pracę znacznie poniżej kompetencji, wiele osób także wyjechało za granicę, gdzie robiło „karierę” na zmywaku – a tak przecież nie może być!

Dostosowanie szkół do zapotrzebowania rynku pracy

Nie macie wrażenia, że choć wiele osób ma wyższe wykształcenie, najwięcej jest humanistów, a pracy jakoś nadal brak, z kolei specjaliści typy mechanicy są niemal na wagę złota? Cóż tak pokrótce można określić obecną sytuację na rynku pracy. Nadal brakuje nam dobrych fachowców z różnych branż, a właściciele firm czekają na nich niemal z otwartymi rękami, oferując nawet dobre zarobki, które znacząco mogą przekraczać średnią krajową. Dlatego też celem reformy jest wyszkolenie pracowników typu mechanicy, murarze, elektrycy, których tak brakuje na rynku. Zresztą nawet nasi specjaliści są obecnie kuszeni jeszcze większymi zarobkami poza Polską, wszak dobry pracownik jest w cenie. Aktualnie coraz więcej młodych absolwentów ma możliwość znalezienia pracy w swoim zawodzie, zmniejszyła się też liczba osób aplikujących na studiach. Być może wreszcie wiele osób zrozumiało, że lepiej być dobrym mechanikiem niż fatalnym historykiem? Całkowicie sytuację będzie można ocenić za kilka lat.

Nadal jest za mało pracowników

Zwolenników 500 plus pewnie jest sporo, przynajmniej wśród osób, dla których jest to źródło zarobku, jakkolwiek głupio to brzmi, wszak to żaden zarobek, ale składka pracujących podatników. Ale do rzeczy… Otóż wiele osób bez kwalifikacji zamiast wykonywać pracę dla osób bez kompetencji, postanowiło żyć na garnuszku podatnika przez co brakuje pracowników i nie pozostaje nic innego niż ściąganie ich z zza wschodniej granicy. Ale tutaj pojawia się problem z podatkami, wszak oni swoich ciężko zarobionych pieniędzy nie wydają w Polsce, lecz wysyłają je do rodziny, a więc gospodarka w Polsce zdecydowanie się nie poprawia… Pewnie znowu pracujący otrzymają jakiś nowy podatek. A więc można zastanowić się, czy reforma się uda, jeżeli osoby zamiast po szkole iść do pracy myślą o profitach, jakie mogą otrzymać od Państwa.

Jakość nauczania to podstawa

Ma zmienić się także sposób nauczania w szkole, w końcu jakość powinna być ważna. A uczniowie zamiast uczenia się na pamięć powinni rozwijać swoje umiejętności logicznego myślenia. W teorii wszystko brzmi dobrze, problem jest tylko z częścią kadry nauczycielskiej, która skupia się tylko i wyłącznie na walce o podwyżki zapominając że ich zawód wymaga także ciągłego kształcenia się. A więc jaki ma sens zmiana edukacji, jeżeli tak wiele osób jej nie realizuje? Aby starać się o podwyżki efekty nauczania powinny być widoczne, to dlaczego ciągle rośnie liczba osób, które mają problem ze zdaniem matury? A przecież przeglądając arkusze zadaniowe nie mamy wrażenia, że są trudniejsze niż matura, którą zdawaliśmy ponad 10 lat temu.

Zmiany nie mogą być tylko na papierze, bo wtedy nie mają sensu. W teorii zaproponowane rozwiązania nie są złe, pod warunkiem, że zmieni się myślenie osób, których to dotyczy. Zamiast skupiać się tylko na żądaniach, warto przede wszystkich pomyśleć o dobru uczniów. Oczywiście, aby nieco optymistyczniej zakończyć nasz tekst zachęcamy wszystkie szkoły do ubiegania się o dotację podręcznikową czy też do skorzystania z innych programów dotacyjnych.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here